19.07.2017

od Achima c.d od Kasi

- Dobry wieczór. - przywitałem się uśmiechając, i siadłem.
- Dobry wieczór. - odpowiedziała odwzajemniając nieśmiało uśmiech.
Zmierzyłem ją dyskretnie wzrokiem, była ubrana w dziewczęcą zielonkawą sukienkę z dekoltem. Nie zbyt głębokim ani zbyt płytkim, idealnym.  Dzięki temu że miała upięte włosy wreszcie mogłem dokładniej przyjrzeć się jej twarzy. Przy naszych poprzednich spotkaniach dziewczyna gdy tylko mogła, zasłaniała ją swoimi falowanymi włosami.
 Widać że przyszykowała się na to spotkanie, ja z kolei przyszedłem jak zwykle w mundurze. Ale czy jest na tym świecie coś bardziej eleganckiego niż zadbany niemiecki mundur ? Nie sądzę. Przynajmniej ja nie spotkałem się jeszcze z czymś takim. Popatrzyłem na zegarek, była równo 19. Idealnie. Jak zwykle byłem idealnie punktualny, zresztą dziewczyna tez. Ma u mnie kolejny duży plus.
Już po chwili przyszedł kelner. Dziewczyna nie mogła się zdecydować i poprosiła żebym to ja wybrał coś dla niej. Tak więc zamówiłem homara i poprosiłem o najdroższe wino.
- I jak się tu pani podoba?
- Tu jest pięknie. - rozejrzała się zachwycona po restauracji -  Nigdy nie widziałam takich mebli .
- Większość z nich zostały przywiezione z Francji, i pochodzą jeszcze z 1820 roku.  Bardzo podobne mam u siebie w mieszkaniu, kosztowały majątek. Jednak na pewno było warto. Niech mi pani wierzy, jeśli już w coś warto inwestować to w takie dzieła sztuki jak te.
- Zapewne ma pan rację.
-Chciałbym żeby w Warszawie powstało więcej takich miejsc. Ale tak się nigdy nie stanie, dopóki Warszawiacy nie przestaną się buntować i niepotrzebnie utrudniać nam pracę . - specjalnie zacząłem drażliwy temat aby zobaczyć jej reakcję, jednak ta nawet nie odpowiedziała, więc po chwili mówiłem dalej. - Nie rozumiem tych ludzi. Sami działają na swoją niekorzyść. To oni niszczą to piękne miasto.
Zauważyłem jak dziewczyna ścisnęła pięści.
- Wszystko w porządku ? - zapytałem.
Ona automatycznie się uspokoiła.
- Tak, tak oczywiście. - i uśmiechnęła się przekonująco .
- To dobrze. A jakie pani ma zdanie na ten temat?
Dziewczyna nie zdążyła odpowiedzieć bo przynieśli nam nasze zamówienie. Jednak gdy kelner odejdzie dalej będę drążył ten temat.
- Pięknie wygląda. - skomentowała gdy kelner odszedł.
- A jeszcze lepiej smakuje, nie przyprowadził bym pani do byle jakiej restauracji. Poza tym dosyć zabawna sytuacja, dalej nie poznałem pani imienia. - powiedziałem biorąc łyk wina.
Tym razem się nie wywinie i będę miał już pewność. 


Kasia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz