30.07.2017

Od Adama c.d. Matthias

- Twój sąsiad ma dość... specyficzne metody działania- powiedziałem, siląc się na uśmiech.
- Nawet nie wiesz, jak bardzo- prychnął Matthias. Na chwilę zapadła miedzy nami cisza, w czasie której toczyłem walkę z własnymi myślami. W końcu zdecydowałem się zapytać:
- Czy w takim razie chcesz... odzyskać swoje pieniądze?
Chłopak spojrzał na mnie tak, jakby zdążył już zapomnieć o ich istnieniu. Przez moment wyglądał nawet, jakby zapomniał i o moim istnieniu.
- A, nie... Nie jest tego przecież dużo, więc skoro już tutaj trafiłeś, dokończ swoje zakupy- powiedział obojętnym głosem. Zero wyrzutów, gniewu. Matthias robił wrażenie, jakby nic nie miało dla niego wielkiego znaczenia.
- Jeszcze raz bardzo ci dziękuję. Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy- powiedziałem wreszcie po chwili.
- Taa... Tylko wiesz co? Jakbyś był tak miły i oddał mi potem sam portfel. Nie chce mi się kupować nowego- powiedział Matthias. Jego prośba tak mnie zdziwiła, że w odpowiedzi zdołałem jedynie pokiwać głową.
- Twoja kolej- rzucił po chwili. Spojrzałem na niego nic nierozumiejącym wzrokiem.
- Przepraszam, teraz pańska kolej- usłyszałem dziewczęcy głos gdzieś za mną. Odwróciłem się i spostrzegłem, że stoję jakiś metr od kasy, a przede mną nikogo nie ma. Podszedłem więc i zapłaciłem za chleb. Muszę przyznać, że czułem się naprawdę niezręcznie. Po zakupach zaczekałem na chłopaka i razem wyszliśmy ze sklepu, gdzie oddałem mu jego portfel. Nadal nie rozumiałem, dlaczego był dla mnie taki dobry.
- Jesteś Niemcem, prawda?- zapytałem ni stąd ni zowąd, zanim zdążyłem się pohamować.
- Tak, a co?
- Nic, tylko... zastanowiło mnie, dlaczego jesteś tak wspaniałomyślny dla kogoś takiego jak ja- powiedziałem to niechętnie. Niestety, tak już jest, że jak się powie "A" to trzeba też powiedzieć "B". Obym tylko nie narobił sobie kłopotów przez moją zbytnią ciekawość. W końcu to pierwszy stopień do piekła, a jeśli przypadkiem wyda się na przykład, że jestem z getta, będę miał prawdziwe, osobiste piekło tylko dla mnie.
<Matthias?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz