22.08.2017

od Achima c.d od Josefine

— Josefine Madeleine Bachmann — odpowiedziała. - Po prostu Jose.
Rzadko spotykam w Warszawie Niemki. W sumie po co miałyby tu przyjeżdżać. Najpierw trzeba tu zrobić ostateczny porządek, po to jestem tu ja i reszta . Poleczki zbyt często się buntują, podobno tworzą coraz to nowsze organizację które mają na celu walkę z nami. Głupota. Gdyby miało im się to udać udało by im się to 1 września trzydziestego dziewiątego. To co robią teraz to jedynie marnują nasz czas i swoje marne życia.
Mimo oczywistej beznadziejności ich zrywów, i tak są one dosyć niebezpieczne, dlatego o wiele lepiej byłoby gdyby nasze kobiety zostały póki co w Niemczech.
Zmierzyłem wzrokiem kobietę siedzącą przede mną. Nie była to jedna z tych hardych grubszych kobiet pracujących w obozach, jednak jeszcze bardziej od jej figury spodobały mi się jej duże usta, które od razu zwróciły moją uwagę.
Zanim które kolwiek z nas zaczęło rozmowę, zobaczyłem małego pająka plotącego sobie pajęczynę w rogu okna przy którym siedzieliśmy. Dziewczyna zaciekawiona co tak obserwuje, również skierowała wzrok w stronę okna.  Gdy dostrzegła pajęczaka, otworzyła szerzej oczy po czym odsunęła się nieco dalej, na sam kraniec krzesła.
- Cholera. Nie ma mnie przez moment a oni już wpuszczają do knajpy pająki. - powiedziała nie spuszczając wzroku z małego delikwenta, a gdy ten nagle się poruszył ona gwałtownie wstała i zaczęła odchodzić.
- Już mnie pani zostawia? - zapytałem .
Odwróciła się do mnie i popatrzyła na mnie a potem znów na pająka.
- Nie, pójdę poszukać kogoś kto się zajmie tym . - wskazała na pajęczaka.
 -Ale po co kogoś wołać. - wstałem i zabiłem pająka swoją skórzaną rękawiczką.
Josefine wróciła do stolika. Zobaczyłem że się uspokaja. Widocznie jest jedną z tych wrażliwych kobietek. Mój umysł automatycznie przypisał do niej cechy typu ,, wrażliwa, cichutka i urocza" , ciekawe czy dobrze ją oceniłem. Nie dowiem się jeśli będę siedział cicho.
- Podoba mi się ta restauracja. A szczególnie to że nie usłyszałem tu jeszcze ani jednego polskiego słowa. - powiedziałem.


Josefine?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz