30.07.2017

od Jens'a c.d od Adama

W końcu znaleźliśmy się w moim małym mieszkaniu. Mieszkałem w kamienicy która wcześniej została zarekwirowana przez gestapo, specjalnie żeby tacy  jak ja mieli gdzie spać. Tym samym pozbawiając około 30 osób dachu nad głową. Może to nieodpowiedzialne że prowadzę go w tak zwaną ,,paszczę lwa", w końcu oprócz mnie mogą pojawić się tu też inni żołnierze,  ale nie mam żadnego innego miejsca gdzie mógłbym go ukryć. Chłopak nie odezwał się ani słowem. Wprowadziłem go do mieszkania i posadziłem w jadalni. Po czym podałem mu szklankę wody, i usiadłem niedaleko.
- Czemu nie poczekałeś?- zapytałem.
- A co ty byś zrobił na moim miejscu. - odpowiedział pytaniem na pytanie, po czym wziął ostatni łyk wody.
Widać było że nie jest w zbyt dobrym stanie, na pewno był okropnie  głodny, szkoda tylko że nie mogę go nakarmić tym co wtedy kupiłem. Teraz musi zadowolić się tym co mam, czyli jednym marnym chlebem.
Podałem mu pieczywo.
- Przepraszam nie mam tutaj nic więcej.
Popatrzył  na mnie i chociaż widziałem że walczy z samym sobą nie wziął chleba do ręki.
Położyłem go więc na stole, i usiadłem nieco dalej aby czuł się chodź o drobinę bardziej komfortowo.
- Co ja teraz mam z tobą zrobić. - powiedziałem patrząc na chleb który czekał aż mój gość zdecyduje się jednak go zjeść.
- Co ja... mam teraz zrobić. - odpowiedział również na mnie nie patrząc.
- No ja na twoim miejscu coś bym zjadł. - uśmiechnąłem się. - Nie wiem co jeszcze mam zrobić abyś mi zaufał. Rozumiem twoje zachowanie, ale z takim podejściem nie będę mógł ci pomóc. A trudno ci będzie znaleźć kogoś innego, nie wyobrażasz sobie nawet jakie kary są teraz za pomaganie takim jak ty.
- W takim razie dlaczego to  robisz?
- Bo tak w sumie... Mi jest już wszystko jedno. Chciałbym po prostu odejść z tego świata z myślą że dzięki mnie komuś jednak żyło się lepiej. - teraz moje oczy jak zwykle stały się szklane - Chcę odpłacić za to całe zło które wyrządziłem temu światu .


Adam? ( wybacz że tak późno, ale ostatnio internet mi szwankuje )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz