15.07.2018

OD Harrollda CD Adama

Spojrzałem na chłopaka, Żydem? Nigdy bym się pewnie nie domyślił. Dla mnie każdy człowiek jest taki sam. Nie ma lepszych i gorszych. Czym się różni ciemno skóry ode mnie? Tylko kolorem. To nie znaczy, że jest gorszy, nie znaczy też, że nie ma uczuć i można go ranić. Westchnąłem cicho.
- Wiesz, że powinienem Cię teraz przekazać innym żołnierzom? - Powiedziałem, chłodno.
Adam spojrzał na mnie przerażony, zabawny widok.
- Ja myślałem... - Zaczął się jąkać.
- Dobrze myślałeś, a twoja mina jest nadzwyczaj zabawna. - Zaśmiałem się pod nosem.
Podniosłem się z ziemi i rozejrzałam. Dokąd by tu iść? Też nie chciałbym wracać do miasta. Zostało mi tylko jedno... ruszyłem przed siebie. Chłopak poszedł za mną, nie wiedziałem nawet, gdzie idę. W duszy modliłem się, żebyśmy trafili na jakieś spokojne miejsce, lecz w tych czasach, jest to trudne. Co chwila rozglądałem się, aby mieć pewność, że nikt nas nie śledzi, nie chciałbym mieć problemów. Raz, że rozmawiam z Polakiem, a dwa, udzielam fałszywych informacji wyżej położonym. Zacząłem się zastanawiać, co mogliby mi zrobić. Nie sądzę, żeby nie zabili, choć tego nie wykluczam. Sam fakt, iż jestem w połowie Polakiem, daje im powód do znęcania się nade mną. Ehh... Kiedy to się skończy? Cały czas, panowała pomiędzy nami cisza. Cholera, Harrolld myśl, co by tu powiedzieć? Zabłyśnij w końcu, rzuć jakiś żart czy coś. Powiedz cokolwiek, bo chłopak zanudzi się w twoim towarzystwie. Może...
- Opowiesz mi trochę o sobie? - Zapytałem, zwalniając i idąc na równi z chłopakiem.
To było najgłupsze pytanie, jakie mogłem teraz zadać, no cóż, nic innego nie przyszło mi do głowy. Adam lekko rozchylił wargi, jakby chciał coś powiedzieć. Byłem cicho, aby przypadkiem mu nie przeszkodzić.

<Adam?>
(Wybacz, że takie krótkie, następnym razem się bardziej postaram :< )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz