2.08.2017

Od Elizy CD Achima

Westchnęłam głośno, skupiając wzrok na niebieskookim. Jego oczy skupione były na drodze pełnej dziur i kamieni. Polskie drogi.
- Myślałam, że jadę jako więzień.
Przecież mu nie powiem, że musiałam to przedyskutować z Główną Kwaterą.
- Przecież pani nic nie zrobiła. To na pewno wszystko?
- Tak - ucięłam krótko, modląc się, by nie zadrżał mi głos.
Muszę bardziej panować nad swoimi uczuciami, muszę być najlepsza. Inaczej czeka mnie śmierć.
Minęła dopiero godzina. Połowa z czasu naszej podroży. Temperatura sięgała chyba trzydziestu stopni, droga w oddali rozmazywała się, jakby była na niej ogromna kałuża. Raz po raz wycierałam się chusteczką, których miałam niemały zapas. W końcu jestem pielęgniarką.
- Może zdążymy przed pierwszym transportem - powiedział, ocierając czoło rękawem munduru.
Musiało mu być w tym bardzo gorąco, ja na szczęście miałam spódnicę do kolan i koszulę z rękawem 3/4. Wyciągnęłam w stronę Niemca jedną z chusteczek. On tylko spojrzał na moja wyciągniętą dłoń kątem oka, nic nie mówiąc ani nie robiąc. Bez słowa wytarłam mu krople potu z twarzy, tak jak to robiłam pacjentom w gorączce. Otworzył szeroko oczy, patrząc na mnie, ale z jego gardła w dalszym ciągu nie wydobył się żaden dźwięk. Nie odtrącił też mojej dłoni.
Nie wiem, co mnie napadło. Postanowiłam udawać, że nic się nie wydarzyło. Po kolejnych parunastu minutach coś w samochodzie mocno walnęło, przejechał jeszcze parę metrów po czym się zatrzymał.
- Kurwa - jęknął
Nie mogłam nie parsknąć śmiechem, słysząc to polskie przekleństwo w ustach Niemca.
- Niech pani nie będzie taka zadowolona, chyba będziemy musieli czekać na pomoc.
Wyszedł z samochodu, w którym mimo otwartych okien aż parowało. Szybko poszłam w jego ślady, podwijając po wyjściu rękawy koszuli. Achim w tym czasie zdjął marynarkę, zostając w białej koszuli.
- Facetom to fajnie, możecie łazić bez koszulek. A u kobiety to już by był dramat - jęknęłam
Jest stanowczo za gorąco na taką jazdę samochodem... a w dodatku utknęliśmy tu - na niewiadomo, jak długo.


[Achim? Jakiś głupi brak weny ;-;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz